"Chrobry" juniorzy 5 - 1 "Chrobry" seniorzy

Dnia 25 lutego 2007 o godzinie 15.00 odbył się sparing pomiędzy juniorami a seniorami "Chrobrego" Boleszkowice. Mecz odbył się na stadionie W Boleszkowicach.Murawa przypominała bardziej pole niż płytę boiska, wiele nierówności , masa kęp.

Mecz zaczął się od przewagi seniorów, ale nie zdołali oni strzelić bramki. Jedną z pierwszych dogodnych sytuacji na strzelenie gola nie wykorzystał Michał Marek, grający jako napastnik w drużynie juniorów. Ale chwilę potem Michał Szczepanik skierował piłkę głową do siatki.Przeciwnik szybko odpowiedział bramką stzreloną przez Andrzeja Ziębę. Od tego momentu zaczęła się dominacja juniorów. Pod koniec pierwszej połowy, lobem popisał się Sławomir Kudła i juniorzy wygrywali 2-1. W drugiej połowie swe bramki dołożyli Bartosz Krawczyk, Makrzanowski Damian i Michał Marek. Widowisko było jednostronne. W drugiej połowie seniorzy nie stworzyli nawet żadnej dogodnej sytuacji. Ten mecz nie wróży dla nich nic optymistycznego przed rozpoczynającym się sezonem. Muszą wreszcie wziąć się do ostrych terningów, na które może być już za późno.

Zapraszam teraz na pomeczowy wywiad z Rafałem Kowalewskim.

- Witam

- Dzień dobry

- Jak oceniasz swój dzisiejszy występ?

- Nie najgorzej,chociaż ewidentny błąd przy stracie bramki,lecz boisko też ma w tym swój udział. Jednak w pózniejszej fazie meczu zagrałem kilka długich piłek,które pozwoliły na rozciągnięcie i tak już nadszarpniętej obrony seniorów.Zaliczyłem także kilka przechwytów i królowałem w pojedynkach główkowych z panami Ziębą i Skrzypaczem,oraz spokojem w interwencjach obronnych.

- Jak oceniasz występ swoich partnerów?

- Niektorzy nie sprostali wyzwaniu.

- Twierdzisz, że presja spotkania przerosła ich?

- Tak uważam .. myśl o tym ze przyjdzie im kryć pana Pawła lub Andrzeja dała o sobie znać i nie wytrzymali presji.

- Jak oceniasz frekwencje na meczu?

- Frekwencja była wyzsza niż na meczu ligowym seniorów.

- Masz na myśli te 10 osob?

- Tak,tak panie redaktorze:)

- To już nie przetrzymuje dłużej, możesz iść do szatni świętować zwycięstwo, dzięki.

- hehe, pozdro